Nareszcie naprawiłem rowerek! Wycentrowana obręcz i nowe oponki, które świetnie się sprawują.

Pierwsza nocna wycieczka. Musiałem rejestracje zamazywać, bo zdjęcia na parkingu robione:) Przygotowałem sobie cały ekwipunek i oczywiście go uwieczniłem:

A to już zdjęcia z samej jazdy:

Lipa, bo miało być więcej, ale jakaś pogoda dziwna i strasznie się zmęczyłem, więc zawróciłem.

Cóż można po szkole robić? Dziś odwilż i strasznie dużo błota, więc skróciłem dystans. Więcej czasu mi zajęło czyszczenie roweru z błota niż sama jazda.

Dziś jazda rowerem taty, bo mój lekko uszkodzony (skrzywiona obręcz). Wiadomo, lepszy osprzęt to od razu lepsze wyniki. Tylko te Semi-Slicki trochę niebezpieczne na śliskiej nawierzchni. Już niedługo pójdzie na raz 50km, ale jakoś na razie mi się nie chce. Może w ferie?


Takie wiejskie krajobrazy


Salamander


Można powiedzieć że pogoda dopisała, a niebo prawie bezchmurne

Krótka przejażdżka do kolegi, bo mi się nudziło. A że mam do niego prawie 2km to rowerem pojechałem.

Troszkę szybsze tempo i jakie wyniki:D

Dziś w miarę ciepło, ale jednak chłód odczuwalny, bo wietrznie.

Jak w tytule, pojeździłem trochę wkoło miasta po różnych wsiach. Tak, żeby formy nie stracić

Pierwsza poważna przejażdżka w tym roku. Trasa fajna, przez las, górki, pola - jak zwykle. Mało śniegu, ale na własnym tyłku przekonałem się, że przy -5 stopni C może być ślisko;)