Dwa razy zaliczyłem podjazd, który był premią górską na jakimś wyścigu kolarskim i lekko się zmęczyłem szczerze mówiąc:) Znalazłem jeszcze trochę, właściwie nawet sporo śniegu przy tak wysokiej temperaturze:D Wybaczcie, ale nie chciało mi się zmniejszać... wiosenne lenistwo ;p

No i oczywiście zabawa jak mi się nie chciało jeździć:

Mała niedzielna wyprawa dla rozruszania nóg, bo maratony już niedługo i trzeba się przygotować;) Ogólnie wszystko jak w tytule^^ Błotko, błotko i jeszcze raz woda:p

Tak, jeżdżę w glanach i jest wygodnie:

Po mieście ;) Trochę za dużo śniegu i lodu, więc trudno było jeździć - takie kręcenie w miejscu :D

Trochę się pojeździło na workach z sianem :D

Zimowa przejażdżka:)

:)

Ładna pogoda, ciepło i sucho;)

Jak w temacie;)

Wreszcie naprawiłem rower i dało się pojeździć. Jeszcze tylko przerzutki wyregulować i hulaj dusza! :D

Późna pora, ale dałem radę:D